OBIEKTYWNI

W dniach 16-17 grudnia w Ogrodzieńcu odbył się jarmark Bożonarodzeniowy. Plac Wolności stał się miejscem magicznego spektaklu świątecznego, a jarmark rozkochał serca wszystkich swoim urokiem. Organizatorzy w tym roku postanowili zaszaleć, i oj, zaszaleli!

Dzień 1:

Pierwszego dnia, na placu wolności zebrało się towarzystwo gotowe na świąteczną eskapadę. Dzieci wirujące na karuzeli, rodzice zajęci wybieraniem idealnych stroików, ale wtedy nagle… syreny!? Co to za zamieszanie?! Otóż Mikołaj zdecydował, że w tym roku dojedzie na quadzie, a za nim elegancko w świątecznych lampkach ozdobione sanie.
Wraz z Mikołajem pojawiły się m.in. Elfy, Grinch oraz samochód pełen prezentów, a każde grzeczne dziecię dostało nie tylko pyszności, ale i oficjalny certyfikat grzecznego zachowania. Teraz już nikt nie mógł podważyć, bo przecież czarno na białym było napisane, że maluchy były grzeczne. Rodzice muszą teraz uznawać fakt, że dzieci zrobiły wszystko jak trzeba.

Po tej ceremonii wszyscy wspólnie bawili się na placu, nawet Grinch i Elfy, które znalazły czas na filiżankową karuzelę. Jednak, o zgrozo, jeden z elfów rozdawał różgi! Ale chwila, czemu tylko dorosłym?! Kto tu był niegrzeczny? No cóż, tajemnica świąt pozostaje tajemnicą, ale pewnie któryś z rodziców coś przeskrobał. Oby przynajmniej następnym razem miał lepszy plan ukrycia swoich grzeszków!

Ach zapomniałam wspomnieć o magicznym dodatku do tego już cudownego jarmarku! W tle rozbrzmiewały bowiem urocze wokale utalentowanych młodych mieszkańców gminy. Laureatów Gminnego konkursu Kolęd i Pastorałek. Ci młodzi artyści postanowili zawładnąć sceną swoim śpiewem, a kolędy rozbrzmiewały jak sama symfonia świątecznej radości. Ich głosy zdawały się być jak skrzydła aniołów, unoszące wszystkich na fali świątecznego nastroju. Rodzice przystawali, by posłuchać tych muzycznych diamentów, a i Mikołaj zatoczył się w rytm ich melodii, pokazując, że nawet najbardziej zajęty facet w czerwonym stroju potrafi zatrzymać się na chwilę i cieszyć się muzyką.

Dzień 2

Drugiego dnia po mszy świętej w Ogrodzieńcu zaczęło się od uroczystego poświęcenia szopki przy Kościele Przemienienia Pańskiego. Atmosfera była nasycona świątecznym duchem, a mieszkańcy zebrali się, aby uczestniczyć w tym magicznym wydarzeniu. Szopka, jak zawsze, stała się centralnym punktem spotkania, przyciągając wzrok wszystkich swoim urokiem.
Następnie mieszkańcy przeszli na Plac Piłsudskiego, gdzie czekała na nich kolejna świąteczna niespodzianka – ubieranie choinki. Wspólnie, ręka w rękę, ozdabiali drzewko pięknymi bombkami, które lśniły jak gwiazdy na niebie. Nawet Mikołaj pomagał. Atmosfera była pełna radości i wspólnoty, a każda bombka dodawała choince niepowtarzalnego blasku.

Kiedy drzewko było już w pełni ozdobione, mieszkańcy wyruszyli w przemarsz prosto na Jarmark Bożonarodzeniowy. To było jak magiczne przemieszczanie się przez miasto, gdzie każdy krok był krokiem w stronę świątecznej przygody. Mikołaj dumnie kroczył razem z najmłodszymi mieszkańcami, a na przodzie szła orkiestra, która jak zawsze sprawiła, że uliczki miasta rozbrzmiewały wspaniałymi dźwiękami. Instrumenty dęte rozgrzewały serca, a melodyjne nuty wprowadzały wszystkich w radosny nastrój.
Na miejscu nie zabrakło oficjalnych przemówień. Pani Burmistrz Anna Pilarczyk, Pani Sekretarz Maria Milejska, a także sam Mikołaj postanowili podzielić się świątecznymi życzeniami. Po przemowie Pani Burmistrz i Pani Sekretarz postanowiły zaszaleć i wskoczyć na karuzelę z filiżankami. Bo przecież władza musi pokazać, że potrafi się bawić, nawet jeśli to oznacza trochę zakręconą jazdę na karuzeli!

A potem nastał czas na prawdziwe show! Taniec nowoczesny, zespół „Malwinki” i nawet spontaniczna zumba sprawiły, że wszyscy zaczęli poruszać się w rytm świątecznej euforii. Nawet ja nie mogłem się powstrzymać i zacząłem szaleć pod sceną. Aparat poszedł w odstawkę – czasami trzeba po prostu zaszaleć podczas świątecznego szaleństwa!
Nie mogę przestać uśmiechać się, gdy myślę o niespodziewanym talencie Pana Andrzeja, który na scenie wywijał jak prawdziwy taneczny magik! To było coś, czego nikt się nie spodziewał – Pan Andrzej, zdobywca serc i mistrz parkietu! Z młodszą grupą taneczną tworzył niezapomniany duet, jakby od lat przygotowywał się do tego momentu w domu przed lustrem. Przed nami nic się nie ukryje, Panie Andrzej! Teraz wszyscy wiemy, że pod tym spokojnym uśmiechem kryje się prawdziwy diament tanecznej sceny.

Podsumowując, Jarmark Bożonarodzeniowy w Ogrodzieńcu nie tylko dostarczył mieszkańcom niezapomnianych wrażeń, ale również zjednoczył ich w duchu wspólnoty i świątecznej radości. To było prawdziwe święto, które pozostawiło w sercach uczestników ciepłe wspomnienia i przypomniało, dlaczego święta są tak wyjątkowe – dla wspólnego świętowania, uśmiechów i magii, której doświadczamy tylko raz w roku. Takich jarmarków jak w naszej gminie nie ma chyba nigdzie!!!

WESOŁYCH ŚWIĄT !!! 🎄🌟

PM

Dzień 1

Piotr Depczyński

Paulina Myrta

Czesław Jurkiewicz

Sebastian Markiewicz

Dzień 2

Sebastian Markiewicz

Paulina Myrta

Piotr Depczyński

Czesław Jurkiewicz